Muzyczne podsumowanie 2020 roku!

Alina Dragan co roku zaprasza mnie do muzycznego podsumowania roku, publikowanego na łamach RadioNewsLettera. To branżowy, internetowy periodyk, do którego dostęp mają wyłącznie osoby, związane z radiem. Dlatego całość podsumowania wklejam niżej, zaznaczając przy okazji, że to tylko podsumowanie 🙂 :
– Zaskoczenie w mediach/branży muzycznej/internecie/stylu życia/modelu konsumcji/trendach:
Z jednej strony rozwój stacji internetowych, w tym roku bardzo intensywny. Z drugiej coraz lepsza jakość muzyki w streamingu. Pewnie nie ja jeden dodałem streamer do swojego zestawu audio.
– Muzyczne uniesienie: – (bardzo osobisty wybór, dlaczego i jakie to uniesienie wywołało emocje)
Jakiegoś ultra uniesienia przy niczym nie miałem. Koncertów było niewiele, a one sprzyjają uniesieniom. Liczę na przyszły rok!
– Z jakim utworem bedzie Ci sie osobiscie kojarzyl 2020 rok: (prywatny wybór i dlaczego wlasnie ten utwor)?
Kazik – Twój ból jest lepszy niż mój, myślę że nie ma potrzeby tłumaczyć tego wyboru.
– Kto przepadł, a był godny zauwazenia: (i może przez wskazanie ma jeszcze szansę, nie miał/-a szczescia, nieodkryte nagrania… obiecujacy talent, niespelnione nadzieje)
Szczeciński zespół Curcuma wydał bardzo dobry album „Ona”, niestety płyta bez promocji koncertowej nie zyskała wielkiego rozgłosu, a do tego, z powodu pandemii, grupie nie udało się wydać albumu fizycznie.
– Radiowa Piosenka 2020: (uwaga: prosze wybierac roztropnie)
AC/DC – Shot In The Dark
– Moja płyta roku (jedna, plz. z malym komentarzem)
Jedna? Było ich przynajmniej kilkadziesiąt. Ale skoro jedna, to sięgnę po ciężki kaliber: Paradise Lost – Obsidian. Poznałem ten album na długo przed premierą, miałem czas przywyknąć ;). Jakoś w tym pandemicznym anturażu trafił do mnie ten materiał. Duży plus dla zespołu za urozmaicenie muzyki i wyjście z doom metalowego grajdołka. Tekstów nie recenzuję, w końcu w metalu z nimi różnie bywa. Ale muzycznie, kompozytorsko, „mocowo” to płyta godna uwagi.
– Radiowy moment 2020 – (znaczacy, smutny, a może radosny, cos co wydarzylo sie w naszej branzy radiowej, cos co zmienilo krajobraz radiowy… – i dlaczego)
Żeby nie pisać w kółko o Trójce i Polskim Radiu napiszę, co było ważne dla mnie: najnowsza fala i 2,6% Antyradia. Liczyłem na 2,5 a tu od razu wskoczyliśmy szczebel wyżej. Ale… chyba jednak nie ucieknę od trójkowego tematu, bowiem przy okazji pojawiły się sugestie, ze ten wynik to „dzięki” Trójce. Pewnie w jakiejś części tak, ale przecież nie my jedni nadajemy do tego samego słuchacza, a to nam wyjątkowo skoczyło. Gdyby nasz program był słaby, gdyby muzyka była źle dobrana, nie byłoby tego sukcesu.
I to radosna wiadomość dla całej branży, bo pokazuje, że słuchacze są odporni na propagandę i doceniają rzetelną, radiową robotę.